Ser. 1(b) Ep. 4

Po prawej stronie ściana. Niezbyt w sumie wysoka, tak najwyżej kilka tysięcy. Metrów, centymetrów, milimetrów? Nieistotne, ważniejsze jest to, z czego jest wykonana. Trudno poznać, wydaje się czarna, chociaż właściwie wszystko jest tutaj czarne, bo poruszam się praktycznie w zupełnych ciemnościach. Niemniej jednak odczuwam wyraźnie jej czerń, na pewno też połyskuje lekko - to da się wyczuć pod palcami. Nie jest gładka, o nie, wręcz muszę uważać, żeby nie pokaleczyć się o jej ostre, miejscami krawędzie. Nierówności jest dużo, ale też nie ma w sobie tej charakterystycznej szorstkości, jaką cechuje się na przykład granit. No tak, to może być węgiel, po prostu ściana węgla, jak w kopalni - nigdy chyba nie byłem w takim miejscu, znam to tylko z opisów. Ale bryły węgla miewałem w dłoniach wielokrotnie. Czy można to jakoś zbadać, potwierdzić? Analizy chemicznej przecież nie wykonam, nie mam instrumentów odpowiednich, odczynników, nie znam się na tym w ogóle. Chociaż chwila, mógłbym oddłubać jakiś okruch i zbadać własnymi zmysłami, jakoś organoleptycznie - tak to się określa. No bo przecież i tak muszę pamiętać, że jest ciemno, więc jakie badania można zrealizować?! Powiedzmy, że bym coś tam odkruszył i - zaryzykujmy - zbadał na smak. Jaki smak ma węgiel kamienny? Wiem, że produkty jego destylacji mają zapach i smak wręcz ohydny. Smoła i woda pogazowa - tak to się chyba nazywa, nawet w podstawówce tego uczyli. To powstaje wraz z gazem koksowniczym podczas produkcji koksu (takiego prawdziwego, nie chodzi o wiadomo jaki eufemizm). Jako dzieciak sam to kiedyś przeprowadziłem w domowym laboratorium i jak się zaczęło ulatniać, to centralnie się porzygałem. To może sam węgiel też będzie do rozpoznania smakiem? No, ale w sumie i tak raczej trzeba zacząć od tego, że ściana jest lita, nie bardzo więc jak jest coś od niej odłupać - szkoda paznokci, narzędzi raczej też nie mam. Co jest do dyspozycji: okulary mam na sobie, mógłbym jak jakiś Robinson roztłuc i brzeg szkła wykorzystać w charakterze narzędzia tnąco-strugającego. Qrde, wariata raczej strugam, okulary se rozwalać (chociaż chwilowo mi i tak niepotrzebne, bo jak wspomniano wyżej i tak jest ciemno). Mam: pasek od spodni! W sprzączce jest igła, można potraktować jako dłuto i zrobić jakiś prowizoryczny odwiert próbki. Eee tam, w sumie zaprzątać sobie głowę takimi sprawami. Ważniejsze jest, dokąd pójść teraz - mogę iść wzdłuż tej ściany, w jedną lub w drugą stronę, dokądś zaprowadzi. Jednak przeczucie mówi, jak zwykle zresztą, że coś istotnego znajduje się za nią, tylko jak tam się dostać. Kamień można skruszyć, już w starożytności Egipcjanie w kamieniołomach odłupywali prostymi metodami te wielkie bloki skalne na piramidy i takie tam (znowu wiedza podstawówkowa ciśnie się do głowy). Woda, oczywiście woda - kropla drąży skałę, etc. Albo przy zamarzaniu (ale to nie wchodzi w grę, do zimy daleko) albo jakoś tam kołki suche wbijać w otwory w skale i polewać wodą. Kołek znaleźć to pierwsza sprawa - jakbym był palaczem, to może pudełko zapałek, ale 1: rzuciłem lata temu, 2: kto teraz zapałek używa, nawet zapalniczki często już elektroniczne. Zdaje się, że jeszcze w kieszeni górnej marynarki (tak mi się powiedziało, jakby była marynarka górna i dolna), pałęta się jakaś wykałaczka. No wiem, obciachowe to: w restauracji użyłem do podłubania w zębach i zamiast wyrzucić odruchowo włożyłem do kieszeni - z higieną poracha, ale akurat może się nadać. Tylko jak wbić? No dobra, teraz wraca idea igły od klamry, jedynie pasek trzeba zdjąć, więc ewentualnie gacie się zsuną, ale (po raz kolejny patrzę wokół siebie) JEST CIEMNO!
Cholera, chyba tu na trochę utknę...





Komentarze

  1. Nie przeczytam wszystkiego od razu. Będę sobie dawkować na trudne chwile :) Marynarka górna i dolna - rozbawiłam się. Bohater w mojej wyobraźni już ma przypisaną szczupłą sylwetkę /boi się, że spodnie spadną/ i okulary oczywiście muszą być - to dociekliwy inteligent. Ścianą raczej nie będzie węgiel. Córka górnika to wie :D Rzeczywiście bardzo tutaj ciemno i ... Co to za podstawówka była? Dużo wiedzy przekazano :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz